Bardzo późnym popołudniem, rodzinnie wybraliśmy się na krótką wycieczkę po najbliższej okolicy.
Wapienica - czyli dzielnica Bielska, a jednocześnie zupełnie dziwne widoczki: wiejskie ze starymi zabudowaniami gospodarskimi przeplatane halami fabrycznymi.
Wracając już do Starego Bielska okolica zaskoczyła nas kilkoma magicznymi miejscówkami.
Bród, stara kopanka gliny, całkiem spory las
A wszystko z zasięgu 11-sto kilometrowej pętli.
Sekcja założona przez nieformalną Komisję rowerzystów Speleoklubu Bielsko-Biała 30 czerwca 2010 roku. Zgrupowanie ma charakter humorystyczny, a wszyscy członkowie sekcji są w niej zrzeszeni w sposób dobrowolny, nie mają żanych obowiązków, ale za to również nie mają żadnych szczególnych praw.
czwartek, 25 lipca 2013
2013-07-20 Jura Częstochowska - Mirów
Nasi jaskiniowi kursanci mieli zajęcia w Mirowie -więc postanowiliśmy połączyć 2 w jednym.
Odwiedzić ich przy wieczornym ognisku a w ciągu dnia zobaczyć znany z Maratonów Jaskiniowych fragment jury oczami rowerzysty.
Jura na rower jest rewelacyjna! (jak dla mnie) Nie ma wielkich głazowisk i podjazdy nie są aż tak bardzo strome. Trochę można wypaść z siodełka na sypkim piachu, ale jest fajnie.
Nawet jeśli trzeba kawałek przejechać asfaltkiem to nie robi aż tak wielkiej różnicy bo ruch samochodowy jest minimalny. Niestety dzień wcześniej koleżanka z pracy chciała mnie otruć :) wiec osłabiona mogłam zrobić tylko 35 kilosów.
Odwiedzić ich przy wieczornym ognisku a w ciągu dnia zobaczyć znany z Maratonów Jaskiniowych fragment jury oczami rowerzysty.
Jura na rower jest rewelacyjna! (jak dla mnie) Nie ma wielkich głazowisk i podjazdy nie są aż tak bardzo strome. Trochę można wypaść z siodełka na sypkim piachu, ale jest fajnie.
Nawet jeśli trzeba kawałek przejechać asfaltkiem to nie robi aż tak wielkiej różnicy bo ruch samochodowy jest minimalny. Niestety dzień wcześniej koleżanka z pracy chciała mnie otruć :) wiec osłabiona mogłam zrobić tylko 35 kilosów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)